I nie ma co się dziwić, bo spektakl naprawdę warto obejrzeć.
Autorem sztuki jest jeden z najwybitniejszych współczesnych, czeskich dramaturgów - Pavel Kohout.
Powstała ona z inspiracji stworzonego na przełomie XIX i XX wieku, skandalicznego "Korowodu" Artura Schnitzlera, który mówił o seksie łączącym bohaterów, bez względu na pochodzenie społeczne, stan cywilny czy inne czynniki.
Seks nie jest już tematem tabu.
W sztuce Kohouta trudno dziś doszukiwać się czegoś skandalizującego, a łatwiej oddać się refleksji nad zmianą, jaka zaszła we współczesnym człowieku.
Nastąpiła rewolucja w kwestiach dotyczących płci - kobiety usamodzielniły się, przejęły męskie role, prowadzą własne firmy, wykorzystują seks jako środek do osiągnięcia powodzenia w biznesie, a mężczyzna niejednokrotnie staje się narzędziem w dążeniu do realizacji tego celu, płatnym kochankiem.